Boroteka – marzenia i wizje przekute w rzeczywistość

O inspiracji

BOROTEKA to teczka wypełniona planami na przyszłość i ogromna chęć stworzenia nowego, innowacyjnego projektu, który zachwyci koneserów nietuzinkowej rekreacji. Efekt doczekał się swojej realizacji w 2021 r, choć sam pomysł pojawił się w głowie inwestorów już w 2017 r. Dlaczego? Wymarzona oaza spokoju ma być na wyciągniecie ręki, aniżeli odległym marzeniem.

Inwestorzy długo szukali tej jedynej w swoim rodzaju działki, która odzwierciedli główne założenia relaksacyjne. Kontakt z naturą, cisza między drzewami i możliwość kontemplowania chwili zdała od zgiełku. Oprócz tego inwestorzy chcieli udostępnić kawałek ziemi, która udostępni turystom moc wrażeń i pole do działania w otoczeniu nieco dzikiej przyrody.

Zbieranie inspiracji wstępem do przygody

Nowe miejsce miało być odskocznią od codziennych trosk i betonowych ulic porośniętych wysokimi budynkami. Mowa o miejskiej dżungli i korporacji, w której właściciel realizował się zawodowo, ale czuł potrzebę oderwania się od rzeczywistości w jednej sekundzie. Motorem napędowym była chęć zresetowania się i naładowania baterii, która tak bardzo jest potrzebna do zasilania głowy w pomysły i doskonałe koncepcje branżowe.

Dom, rodzina i praca. Czy można to połączyć? Tak. Właśnie tym przecinkiem jest tutaj BOROTEKA, która ma inspirować do działania i dawać upragniony oddech. W lesie ma to szczególne znaczenie, również prozdrowotne. Inwestorzy szukali natchnienia nie tylko w głowach, ale podobnych realizacjach. Pinterest roi się od oczarowujących domków, które posłużyły tutaj jako kartka papieru do zapisania „po swojemu”.

Wyobrażenie BOROTEKI ziściło się w jednej chwili, po ujrzeniu projektu „Dom Baby Jagi”. Była kwintesencją tradycyjnego relaksu i nowatorskiego wypoczynku. W tym domku inwestorzy ujrzeli ten błysk, który rozświetlił ich dalsze plany oraz wyobrażenia. Można uznać, że był fundamentem działań, na których chcieli wybudować własne „mury”. Koncepcja została rozbudowana w oparciu o własne potrzeby, pragnienia i oczekiwania względem oazy.

Przekuć pomysły we własną wizję

Przede wszystkim chcieli zbudować coś większego. Nie chodzi tu tylko o sam projekt, który przewyższy oczekiwania, ale i rozmiar. Domek miałby być idealny dla jednostki szukającej wytchnienia czy zakochanej w sobie pary ganiającej się po działce ze swoim psem. Miał dać nieco więcej przestrzeni i swobody do działania. Po nowelizacji Ustawy o Prawie Budowlanym w 2015 r, złagodzeniu uległo wiele zapisów dotyczących budowy domków wypoczynkowych.

Idealny domek mógł mieć teraz 35m2, zamiast 25m2. Realizacja założeń nabrała więc pędu, a inwestorzy udali się ze swoją „teczką marzeń” do projektantów, którzy mogliby odzwierciedlić ich marzenia. Po licznych dyskusjach, negocjacjach i finalnej akceptacji, inwestorzy uzyskali pozwolenie na samodzielną modyfikację ww. projektu. Właściciele mieli określony cel, zbudować domek integralny z naturą – jak najwięcej drewna, jak najmniej betonu, żelaza i innych elementów, niespójnych z naturalnym środowiskiem.

Efektem jest zachwycający domek, utrzymany w technologii drewna konstrukcyjnego, z dużym naciskiem na jak najlepsze parametry izolacyjności termicznej. Iście 5-gwiazdkowy „hotel” pośród drzew, który podkreśla piękno tego miejsca – aniżeli je zasłaniając. Projekt jest pewnego rodzaju dzieckiem inwestora, który posiada wykształcenie techniczne a przelewanie myśli na ekran komputera jest zwieńczeniem sukcesu. Doskonała umiejętność posługiwania się narzędziami tj. AutoCAD wygenerowała plan idealny.

Każdy detal jest równie istotny

Wszystko musiało być dopięte na ostatni guzik, ponieważ samo tworzenie trwało blisko 1.5 roku. Myśli krążyły nie tylko wokół samych krawędzi domku, ale i płyty fundamentowej, rodzaju ocieplenia. Pedanteria i nacisk na szczegóły opłaciły się, a światło dzienne ujrzał projekt doskonały. Wszystkie założenia względem estetyki, przeznaczenia miejsca, jak i samej budowy mogły być teraz realizowane równolegle. W kwietniu 2021 r., przystąpiono do intensywnej realizacji.

Inwestorzy całkowicie zaangażowali się w budowę i porzucili „betonową ulicę” na rzecz skrupulatnych działań budowlanych. Korporacja dała siłę do działania, ale poza jej granicami, gdyż właściciel postanowił w pełni oddać się swojej idei. Wisienką na torcie okazałą się współpraca z niesamowitą i jedyną w swoim rodzaju pracownią ZARYSY, która pomogła w projektowaniu wnętrza w oparciu o pomysły zbierane od lat.

Domek cieszy już oczy i gości pierwszych, zadowolonych turystów. Pozostało tylko uruchomić jacuzzi, które znajduje się na tarasie i umożliwia oglądanie świata w całej okazałości. Również nocą. Projekt rozwinął żagle Inwestora i uwypuklił jego umiejętności, dając możliwość realizowania się w projektach opartych na technologii drewna oraz techniki drzwiowej i technologii bezpieczeństwa, która dzisiaj jest przedłużeniem jego zawodowych kompetencji.

Kliknij TUTAJ i dowiedz się więcej o Borotece.
Zarezerwuj swój pobyt już dziś!

Lokalizacja: Kolonia Karczmy, Polska