Dom weekendowy w czeskich Beskidach

JAKUB SKOKAN
Partnerzy

O inspiracji

To niezwykłe miejsce w południowej części pasma Beskidu Śląsko-Morawskiego. Dominuje tu krajobraz górski, którego w pobliżu nie zakłócają żadne duże zabudowania, za wyjątkiem nielicznych, pasujących do miejsca gospodarstw rolnych.

Działka od górnej strony graniczy z wiejską drogą, ale jej główny kształt to opadająca w dół dzika, górska łąka, która kończy się przy zalesionym wąwozie z płynącym w nim strumykiem.Projekt firmy Pavel Míček Architects idealnie dopasowuje się do tego miejsca. Architekci od samego początku skupili się bowiem na poszukiwaniu pierwotnej, górskiej atmosfery. Cały proces nie był łatwy, ponieważ w rejonie tym obowiązuje sztywne przepisy budowlane kontrolowane przez administrację ds. chronionych, beskidzkich terenów. Surowe wymogi budowlane zdecydowanie ograniczały więc kreatywność i innowacyjne podejście architektów.

Prace projektowe zaczęły się w tym przypadku nie od przestrzeni i powierzchni, ale od materiałów, które miały pasować do lokalizacji i miały służyć jako zasadnicze wytyczne projektowe. Wybór padł na beton i drewno modrzewiowe. Jak najlepiej zestawić tak różne materiały, przy niewielkim budżecie? Architekci postawili na kontrasty.

Ciężkość i lekkość. Beton to ciężka platforma częściowo ukryta w ziemi, która tworzy atmosferę przypominającą jaskinię. Kryją się w niej sypialnie obite drewnem modrzewiowym oraz przestrzenie użytkowe domu. Na tej platformie spoczęły następnie lekkie modrzewiowe deski, które tworzą swobodną przestrzeń otwierającą się na górską scenerię, dzięki dużym oknom.

Choć dom ma powierzchnię 185 m2, nie zakłóca on okolicznego krajobrazu, stając się wręcz jego prawie niezauważalną częścią. Z czasem beton stanie się jeszcze bardziej szary i pokryty zostanie mchem, upodabniając się do wystających gdzieniegdzie skał. Drewno modrzewiowe zyska swą patynę, a rosnące trawy ukryją ścieżkę wysypaną żwirem.

Lokalizacja: Czechy
Tekst: nowoczesna STODOŁA