Hacienda w Malibu II

Steven Gambrel Douglas Friedman
Kategorie: Renowacje Wnętrza
Partnerzy

O inspiracji

Na łamach nowoczesnej STODOŁY pisaliśmy o projekcie Scotta Shradera, który stworzył magiczny krajobraz wokół Haciendy w Malibu. Tym razem przyszedł czas, aby pokazać wnętrze kalifornijskiej rezydencji. W 1929 roku amerykański gwiazdor filmowy William Boyd rozpoczął budowę domu w stylu hacjendy na prawie 20 ha ziemi w górach Santa Monica w Kalifornii. Boyd, który wkrótce zasłynął z roli kowbojskiego bohatera Hopalonga Cassidy’ego, przebywał w Hiszpanii, kręcąc film. Tam zakochał się w lokalnej architekturze i zdał sobie sprawę, że styl ten sprawdzi się równie dobrze w suchym klimacie Malibu. Wyobraził sobie swój dom, ukończony w 1932 roku, z widokiem na Górę Kości i Ocean Spokojny, jako miejsce, w którym mógłby odpocząć od hollywoodzkiego życia.

Prawie 50 lat po śmierci Boyda posiadłość weszła w posiadanie Alexa i Sue Glasscocków, którzy, nawiasem mówiąc, kontynuują wizję aktora dotyczącą tego miejsca jako miejsca odpoczynku od stresów współczesnej egzystencji. The Glasscocks to założyciele i właściciele Rancza, ośrodka odnowy biologicznej i fitness, w którym propaguje się rygorystyczne zasady (pobudka o 5 rano, czterogodzinne wędrówki codziennie oraz dieta wegańska bez kofeiny i glutenu) oraz sławna klientela (aktorki Mandy Moore, Rebel Wilson i Brooke Shields były gośćmi). Kiedy w 2009 roku para kupiła dawną ziemię Boyda, kupiła także sąsiednią działkę, która była wykorzystywana jako obóz dla dzieci. Glasscocks przekształcili swoje domki i tereny w Ranczo Malibu. Postanowili zamieszkać obok, w domu Boyda w kształcie litery U, w którym zachowały się oryginalne gobeliny, hiszpańskie meble kolonialne i 90-letnie dywany.

Modernizacja wnętrz

Początkowo zmieniono konfigurację głównej sypialni i zmodernizowano wykończenia, ale poza tym pozostawiono przestrzenie w nienaruszonym stanie. W miarę upływu czasu wystrój wydawał się kłócić z ich bardziej zrelaksowanym stylem życia na świeżym powietrzu. Półtora roku temu zwrócili się o pomoc do swojego przyjaciela z dwudziestoletnim stażem, mieszkającego w Nowym Jorku projektanta wnętrz Stevena Gambrela, choć to, kto dokładnie zainicjował tę interwencję, jest przedmiotem dyskusji. Mając na celu dodanie lekkości i spokoju, Gambrel ponownie otynkował ściany i pomalował odsłonięte belki stropowe na biało. Para uwielbia organizować przyjęcia, dlatego we współpracy z projektantem krajobrazu Scottem Shraderem Gambrel odnowił przestrzenie zewnętrzne, dodając zabytkowe kamienne meble ogrodowe i wiklinowe siedzenia, aby ułatwić spotkania towarzyskie.

We wnętrzu kontynuował ten temat, przekształcając wielki pokój z niewykorzystanej przestrzeni w centrum. Teraz sofy i otomany w stylu vintage łączą się z zabytkowymi marmurowymi stołami i współczesnymi japońskimi rysunkami tuszem. Szklane latarnie w kształcie dzwonka dodają ekspansywności. W kąciku śniadaniowym w kuchni Gambrel zaprojektował banquette (długie siedzenie pokryte tkaniną lub podobnym materiałem i ustawione pod ścianą) o wysokości 43 cm, wykonaną z tkaniny Janus et Cie. Jest o 5 cm niższa od standardowego.

Naturalność barw

Być może najbardziej godne uwagi zmiany wynikają z tego, bez czego Gambrel się obszedł: koloru. Glasscocks preferują neutralną paletę, aby lepiej skupić się na naturalnym bogactwie na zewnątrz. Gambrel, którego nowojorskie projekty często charakteryzują się odważnymi i pomysłowymi odcieniami, w tym projekcie postawił na wapienne ścianany i warstwy w odcieniach szarości, aby uzyskać postarzane wykończenie, które wciąż emanuje wyrafinowaniem, z którego jest znany. „Kiedy możesz polegać na fakturze i patynie, kolor nie jest tak istotny” – wyjaśnia projektant.

Lokalizacja: Malibu, Stany Zjednoczone
Tekst: nowoczesna STODOŁA