Projekt energooszczędny może być prosty

David Rausch Brett Bulthuis
Partnerzy

O inspiracji

W 2016 roku Kelsey i jej mąż Tyler Johnston postanowili opuścić swój rodzinny dom w stanie Indiana i przeprowadzić się do Kalifornii. Jednak wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazywały na to, że należy zostać. Oboje dostali nowe, lepsze oferty pracy w okolicy. Postanowili więc poszukać domu w bardzo konkretnej lokalizacji, ale nadal w stanie Indiana. Niestety szybko oferta domów dostępnych na rynku zniechęciła ich do dalszych poszukiwań. „Właściwie niemożliwe było znalezienie właściwej mieszanki lokalizacji, działki i jej wymiarów” mówi para. Zaczęli więc przeglądać oferty działek i w końcu złożyli ofertę.

Para rozpoczęła intensywny etap przygotowania do budowy nowoczesnej STODOŁY. Zaczynali zupełnie od zera, ponieważ na działce nie było nawet żadnej infrastruktury. Ponieważ ich dotychczasowy dom sprzedał się w siedem godzin, prace musiały zdecydowanie przyspieszyć. Zdecydowali się na budowę domu pasywnego i zatrudnili do tego architekta Davida Rauscha.

Para miała swoje wyobrażenia na temat wymarzonego domu. Rausch wyjaśnił jednak, że najlepszym rozwiązaniem jest postawienie czegoś w rodzaju pudełka, w którym następnie można zorganizować dowolnie wnętrze. Od zewnątrz sam zaplanował wygląd domu, czerpiąc inspiracje z okolicznych domów i zabudowań. Jadąc na działkę po raz pierwszy, zobaczył tradycyjne STODOŁY i zasugerował parze, by iść właśnie tym tropem.

W południowej ścianie domu umieścił ogromne okno, które maksymalnie korzysta z nasłonecznienia. Okno można przesłonić przesuwną osłoną, co natychmiast pozwala schłodzić wnętrze podczas upałów. „To jeden z tych elementów, który pokazuje, że energooszczędny dom może być prosty. Wystarczy zwracać uwagę na to jak kontrolować słońce, korzystając z jego ciepła i światła lub je ograniczając w odpowiednich momentach”  wyjaśnia architekt.

Kiedy para zaczęła zastanawiać się nad organizacją wnętrza, Rausch pomógł im zrozumieć jak ich wyobrażenia będą wyglądały w rzeczywistości. Poza samą organizacją, architekt wziął wiele rzeczy na swoje barki, planując odpowiednią paletę materiałów i kolorów. Ostatnim elementem było umeblowanie, ale z tym nie było wielkiego pośpiechu. Właściciele powoli uzupełniali poszczególne elementy mieszkając już w nowym miejscu. „Spaliśmy na podłodze przez dobrych osiem miesięcy, zanim zamówiliśmy w końcu ramę łóżka” śmieje się Kelsey.

Właściciele podkreślają, że dla nich zrównoważona budowa była jednym z priorytetów. Chcieli pokazać wszystkim, że możliwa jest budowa niedrogiego, przyjaznego środowisku domu od zera w wiejskiej okolicy Indiany. Wystarczy tylko chcieć i dobrze wszystko zaplanować.

Lokalizacja: USA
Tekst: nowoczesna STODOŁA

Architekt

David Rausch