Architekt
David MoneyFotograf
Owen GaleLokalizacja
Londyn, Anglia
Stylowy dom ze współczesną dobudówką pełną światła
Tom i Connie Barton natychmiast poczuli, że ten wyremontowany wiktoriański domek w południowym Londynie to dokładnie to, czego szukali. Położony zaledwie dwie minuty spacerem od zielonych terenów Ruskin Park, dom stanowił idealne miejsce nie tylko dla nich, ale i ich psa Gelerta.
– Tom podszedł do tego rozsądnie – wziął pod uwagę, że dom został pięknie odnowiony przez architekta – wspomina Connie. – Zawsze myśleliśmy, że chcemy sami coś zaprojektować, ale szybko zrozumieliśmy, że ten projekt przewyższa nasze możliwości.
Z frontu to klasyczny, wiktoriański dom z dwiema sypialniami, jednak zaskoczenie kryje się z tyłu. Tam znajduje się współczesna dobudówka o wyrazistej, drewnianej konstrukcji przypominającej nowoczesną stodołę – z otwartym planem i przestrzenią dzienną obejmującą kuchnię, jadalnię oraz salon.
– To niesamowite, że znaleźliśmy miejsce, które tak dobrze łączy nowoczesność z historią – podkreśla Connie. Duże przeszklenia i belkowy sufit nadają przestrzeni charakter nowoczesnego loftu, ale z ciepłem i przytulnością klasycznej architektury mieszkalnej.
Jednym z największych atutów tego miejsca jest zielony ogród, który przypomina miejski azyl – bujny, niemal dziki, a jednocześnie starannie zaprojektowany. Dzięki dwuskrzydłowym drzwiom i trzem wielkoformatowym oknom, dobudówka otwiera się na ogród w sposób niemal filmowy.
– To jak patrzenie na obraz. Taka oaza w środku miasta – mówi Connie. Staw z wodospadem, który poprzedni właściciel – architekt David Money – dyskretnie wkomponował w krajobraz, dostarcza kojących dźwięków natury, nawet zimą.
Estetyka wnętrz to przemyślane połączenie współczesnych dodatków, znalezisk z eBay, oraz klasycznych mebli i dzieł sztuki, zbieranych podczas podróży. Connie i Tom przyjęli organiczne podejście do dekorowania domu, pozwalając mu ewoluować zgodnie z rytmem życia.
W czasie kwarantanny przekształcili frontowy pokój na parterze – dawną sypialnię – w przytulny salon z kominkiem i miękką sofą, tworząc strefę relaksu i domowego komfortu. Connie, która zajmuje się pracą twórczą, urządziła swoją pracownię z widokiem na ogród. – To dobre miejsce do pracy. Nawet zimą otwieram okno, żeby usłyszeć szum wody – mówi. Każdy element wnętrza ma tu swoje znaczenie, a architektoniczne detale tworzą spójną całość, balansując między przeszłością a nowoczesnością.