The Studio House

William Samuels Simon Devitt
Wypoczni w STODOLE

O inspiracji

W obliczu kupowania na nieosiągalnym i nadmiernie zawyżonym rynku mieszkaniowym architekt William Samuels i jego partnerka Hannah D’Arcy byli zmuszeni rozważyć alternatywne ścieżki do posiadania domu. „Aby rozwiązać ten problem, przyjrzeliśmy się, jak oddzielić wartość domu od wartości gruntu” — mówi William. Odpowiedź: dzierżawiona ziemia. William i Hannah zawarli długoterminową umowę z właścicielem ziemskim w Nelson, położonym na Wyspie Południowej w Nowej Zelandii, aby wydzierżawić ziemię potrzebną pod ich przyszły dom – The Studio House.

The Studio House odpowiedzią na rynek nieruchomości

Zbudowany z budżetem 150 000 NZD (około 140 000 AUD), powstały dom Williama i Hannah, The Studio House, porusza kwestie przystępności cenowej mieszkań, a także zrównoważonego projektowania, możliwości zamieszkania w mniejszych przestrzeniach i adaptacyjnej architektury. Po pierwsze, budowanie na dzierżawionym gruncie wymagało możliwości przeniesienia domu w przypadku zmiany okoliczności. Poinformowało to o fizycznych ograniczeniach domu, który musiał być wystarczająco mały, aby można go było łatwo transportować po lokalnych drogach. „Opracowaliśmy serię połączonych ze sobą modułów, które można wyjmować z fundamentów i przenosić indywidualnie, z których każdy mieści się w maksymalnych wymiarach przyczepy” — mówi William.

Modułowość

Obecna iteracja The Studio House składa się z dwóch połączonych ze sobą modułów — jednego, który zawiera kuchnię i łazienkę z poddaszem powyżej; a drugi z sypialnią i przestrzenią dzienną — które można rozłączyć. „Element łączący musi być łatwy do demontażu, więc dużo pracy poświęcono zaprojektowaniu detali, które można będzie odłączyć i ponownie połączyć w przyszłości zgodnie z wymaganiami” — mówi William. „Większość części jest skręcana razem, a wewnętrzna rynna między modułami jest utworzona z pojedynczej blachy, którą można wysunąć bez uszkodzenia integralności hydroizolacji”. Więcej modułów można dodać do domu, jeśli w przyszłości zajdzie potrzeba większej liczby sypialni, miejsc do pracy lub innych obszarów.

Ograniczenia rozmiaru modułów wpłynęły na wysoki sklepiony sufit w domu, który zapewnia miejsce na strych, jednocześnie wprowadzając światło i widoki. Utrzymanie małego domu pozwoliło również obniżyć całkowity koszt projektu. Jak wyjaśnia William: „Gdybyśmy spróbowali zmaksymalizować naszą powierzchnię, otrzymalibyśmy większy dom, ale pozbawiony jakości, charakteru i uroku naszego domu. Efektywne budowanie na mniejszej powierzchni pozwoliło nam przeznaczyć pieniądze na elementy, które wnoszą radość do domu, takie jak okładziny wewnętrzne lub sklepienie kolebkowe”.

The Studio House – ciąg dalszy nastąpi

Co ciekawe, pomimo braku doświadczenia w budownictwie, William i Hannah sami zbudowali The Studio House jako właściciele-budowniczy. Ukończyli budowę domu w miarę dozwolonego czasu w weekendy, z wyjątkiem prawnie wymaganych prac związanych z pracami elektrycznymi, hydraulicznymi i burzowymi. Para wprowadziła się po 18 miesiącach i kolejny rok spędziła na wykańczaniu wnętrz i pracach wykończeniowych. Planują mieszkać w domu na dłuższą metę i powiększą jego przestrzeń, jeśli będzie to wymagane do życia rodzinnego. „Dom w obecnej formie nie jest bynajmniej skończoną całością, jest raczej manifestacją potrzeb w danym momencie i prawdopodobnie będzie się rozwijał i ewoluował wraz ze zmianami tych potrzeb. Pomysł ten zrodził się z przekonania, że architektura nie powinna być statyczna – powinna być plastyczna i dostosowywać się w czasie” – mówi William.

Lokalizacja: Nelson, Nowa Zelandia
Tekst: nowoczesna STODOŁA

Wypocznij w stodole