Pago – pensjonat ze zrujnowanych stajni

Rose Kenitish, Sam Harrison Marketa Bartova Jonathan van der Knaap
Kategorie: Domy wypoczynkowe
Partnerzy

O inspiracji

Pago – butikowy pensjonat

Stworzenie przytulnego mieszkania ze zrujnowanych stajni na wybrzeżu Australii Południowej było prawdziwą pracą z miłości — i współpracą między starymi przyjaciółmi.

Kiedy około pięć lat temu Rose Kentish i Sam Harrison rozpoczęli budowę „Pago”, pensjonatu w sennym nadmorskim miasteczku Middleton, dosłownie miejsce było stajnią. Posiadało klepisko i brakowało części dachu. Dawne stajnie, należące do kompleksu młynów z lat 50. XIX wieku, były rozpadającymi się ruinami i daleko odbiegały od otaczającego je miejsca noclegowego zen, jakim jest dzisiaj.

Rose i Sam kupili blisko hektarową ziemię z młynem w 2006 roku od kolegi artysty Davida Bromleya i przenieśli się do wysokiego budynku w kształcie litery L na froncie ulicy z trójką dzieci. Pozostałe budynki to stara stodoła i chata kowala. Nie zapominajmy o budynku winiarni. Ostatecznie Rose i Sam zwrócili uwagę na stajnie, w których wyobrażali sobie butikowy pensjonat w sercu wioski Middleton na półwyspie Fleurieu, na południowy wschód od Adelajdy. Powierzyli starej przyjaciółce, projektantce wnętrz Kate Harry i jej zespołowi z Fabrikate przeprojektowanie przestrzeni. Sam wkroczył jako właściciel-budowniczy. Pięć lat żmudnej renowacji – przerywanej globalną pandemią – zaowocowała w miejsce o nazwie Pago.

Praca własnych rąk

Pago według właścicieli „to szczere przestrzenie, w których można stworzyć poczucie „bycia” i „miejsca”, choćby tylko tymczasowo”. Chociaż Rose i Sam byli emocjonalnie związani z posiadłością, całkowicie ufali Kate i jej zespołowi. „I był to bardziej organiczny proces oparty na współpracy niż to, jak zwykle pracujemy” – mówi Kate. „Ponieważ proces był powolny ze względu na to, że Sam wykonał większość pracy sam, pozwoliło to Fabrikate na bardziej odkrywcze i swobodniejsze działanie”. Sam stworzył m.in. podstawy łóżek i ławki. „Cokolwiek nie zaprojektowaliśmy, on robił prototyp”. Dzieła Sama również zdobią ściany Pago.

Sam dorastał z rodzicami, którzy odnawiali dom po domu w Adelajdzie i uczyli się dzięki miłości swojej rodziny do starych kamiennych budynków. Właściciele nauczyli się odpowiedzialności bycia opiekunami budynków. Pod koniec remontu ich syn elektryk-uczeń pomagał prowadzić kable, a ich córki zajmowały się malowaniem rustykalnych kamiennych ścian Pago. Pago jest teraz błogim sanktuarium składającym się z czterech apartamentów gościnnych, w całości stworzonym rodzinną i przyjacielską ręką.

„Pago” to po łacinie wieś. Taki też jest krajobraz otaczający pensjonat – sielski. Wnętrze nawiązuje do tego stylu. Przytulne, ale skromne pokoje wykończono ziemistą paletą kolorów, Kate i jej zespół celowo nie przytłaczały przestrzeni nadmierną dekoracją. To miejsce spokoju i samoopieki lub ponownego nawiązania kontaktu z rodziną i przyjaciółmi. Można tu znaleźć wspólną, półzamkniętą kuchnię, jadalnię i przestrzeń dzienną wyposażoną w kominek na drewno. Wszystkie pokoje wychodzą na basen i spa — jednak drewniane żaluzje i lniane zasłony zapewniają prywatność. Rose wkrótce zainstaluje saunę na podczerwień.

Lokalność

Od ceramiki po farbę postanowiono wykorzystać jak najwięcej lokalnych materiałów i skorzystać z pomocy miejscowych producentów. Zwrócono się do spółdzielni artystycznej Z Adelajdy o stworzenie niestandardowego oświetlenia. Lokalnie wykonano również niestandardowe zagłówki łóżek i niektóre elementy mebli. Tkaniny, farby, wszelkie detale odzwierciedlają australijskość. „Malowanie ścian było poważną decyzją, ponieważ kamień sam w sobie jest piękny, ale obawiałam się, że pokoje wydają się zbyt rustykalne” – mówi Kate. Kuchnię pokryto ceramiką australijskich rzemieślników. Ostatecznie każdy apartament Pogo ma swoją własną osobowość i niezwykłą paletę barw.

Szukasz miejsca do wypoczynku? Zapraszamy do naszej zakładki „Do wynajęcia”.

Lokalizacja: Middleton, Australia
Tekst: nowoczesna STODOŁA

Architekt

Rose Kenitish, Sam Harrison

Fotograf

Marketa Bartova Jonathan van der Knaap

Architekt wnętrz:

Fabrikate