O inspiracji
David Ross i jego mąż, Mark Dutcher, nie tylko pragnęli znaleźć miejsce, w którym mogliby się zestarzeć. Chcieli domu, który dojrzewałby wraz z nimi. Położony wśród sosen i jodeł w słynnej społeczności Sea Ranch w Północnej Kalifornii. Ich dom miał być przestrzenią, która nosiłaby ślady procesu tworzenia, modyfikacji i starzenia się z biegiem czasu.
„Architekci mają skłonność do 'fetyszu wykończeniowego’” mówi David, architekt Frederick Fisher and Partners w Los Angeles, gdzie on i Mark spędzają część roku. „Często zakłada się, że to, co stworzymy, powinno pozostać nienaruszone i nigdy się nie starzeć”.
Jednak ich dom w Sea Ranch, zbudowany na niewielkiej działce o wymiarach 10 na 10 metrów, z małym studiem Marka tuż obok, jest zupełnie inny. To jednopoziomowy budynek, skromny z zewnątrz, pokryty gontem w odcieniu ciemnego asfaltu. Jego układ obejmuje cztery równej wielkości pokoje. Tworzy to ciągłą pętlę, co czyni go pomnikiem dynamizmu, przypadkowości i przemijania.
Lokalizacja: Sea Ranch, Stany Zjednoczone
Tekst: nowoczesna STODOŁA
