Fot. Jeanna Berger | Arch. Fridh & Hell Bygg

Drewnianaoaza spokoju

Te maleńkie budynki powstały z myślą o konkretnych miejscach. Każdą decyzję projektową ukierunkowano na to, by wzmocnić doświadczenie związane z przebywaniem bezpośrednio w sercu przyrody. Wszystkie domki odłączono od sieci i umieszczono na prywatnej wyspie w Szwecji. Prostota była tu warunkiem koniecznym, zarówno pod względem konstrukcyjnym, jak i w kategoriach zachowania równowagi pomiędzy budynkiem i przyrodą.

Fot. Jeanna Berger | Arch. Fridh & Hell Bygg

Konstrukcję wykonano z drewna, które rośnie wokół. Jest to świerk pospolity. Podłoga uniesiona jest nad ziemią na kolumnach, co ma być wyrazem szacunku do przyrody. Ogranicza to bowiem do minimum wpływ budynku na otoczenie.

Drewniana kabina to „72h Cabin”. Nawiązuje to do ilości czasu, jaką spędzili w nim uczestnicy badania nad stresem, które przeprowadził Karolinska Institutet. Badanie wykazało, że wszyscy uczestnicy projektu zdecydowanie odpoczęli, a ich poziom stresu spadł w sposób drastyczny.

Fot. Jeanna Berger | Arch. Fridh & Hell Bygg

Wszystkie deski w tej maleńkiej konstrukcji – zarówno te na ścianach, jak i na podłodze – odsunięto od siebie na kilka milimetrów. Dzięki temu przepuszczają światło słoneczne w piękny sposób i umożliwiają naturalną wentylację wnętrza. Taki zabieg umożliwia też naturalną pracę drewna. Ze względu na sporą ilość szkła, temperatura w środku byłaby w ciągu dnia bardzo wysoka. Jednak dzięki dobrej wentylacji, jest ona zbliżona do temperatury zewnętrznej. Poza tym, domek ten nie jest przeznaczony do dziennej aktywności. To miejsce, w którym można się wygodnie położyć w nocy, by podziwiać świecące nad głową gwiazdy. I właśnie przezroczysty sufit jest najważniejszą cechą tego domku. Nie trzeba wczołgiwać się do namiotu, odcinając się od przyrody po zamknięciu wejścia zamkiem. Zamiast tego wchodzimy do wygodnego łózka i zaczynamy liczenie gwiazd…