O inspiracji
Położony na wzgórzach Carmarthenshire, niewielki walijski domek jest klimatycznym przykładem domostw zbudowanych ręcznie przez wiejskich pracowników rolnych w XVIII wieku. Niewiele obiektów zachowało się w tak autentycznej formie. Dorian Bowen odkrył tą perłę i z wyczuciem przywrócił ją do życia. Były dyplomowany geodeta chciał przeprowadzić się z Londynu z powrotem do miejsca swoich narodzin, szukając wolniejszego tempa życia. Pod wieloma względami odległe położenie domku, prymitywna konstrukcja i brak nowoczesnych artykułów pierwszej potrzeby, w tym elektryczności i kanalizacji, były jego ratunkiem.
Ratując walijską architekturę
„Dorastałem na pobliskiej farmie. Za każdym razem, gdy wracałem z wizytą do rodziny, zdawałem sobie sprawę z szybkiego upadku architektury ludowej, gdy znikały oryginalne domy wiejskie” – wyjaśnia Dorian. „Ta nieruchomość była prawie opuszczona, kiedy ją nabyłem w 2004 roku. Właśnie to uczyniło ją prawdziwą perełką. W tej bardzo wiejskiej społeczności właściciele często zatrzymywali nieruchomości jeszcze po 80. i 90. roku życia. Kiedy zmarli, a domy trafiły na rynek, oryginalne wnętrza powszechnie wyburzano. Wielu nowych właścicieli uważało bowiem, że elementy pierwotnego układu nie nadają się do współczesnego życia”.
Dom wypełniony historią
Podejście Doriana było zupełnie inne. Chciał zabezpieczyć i odrestaurować gospodarstwo rolne. „Chata, opuszczona przez czterdzieści lat, cierpiała z powodu wielu przegniłych belek stropowych, zwłaszcza na parterze. Wszystkie były jednak oryginalne. Podczas mojej pierwszej wizyty ze odkryłem, że wszystkie oryginalne meble i przybory kuchenne pozostawiono. Wywołało to tak nostalgiczne uczucie; to naprawdę do mnie przemówiło” – mówi. „Po zakupie domku odkryłem stare fotografie i udało mi się spotkać z niektórymi byłymi mieszkańcami, co jeszcze bardziej umocniło moje poczucie więzi”.
Dorian przekształcił dawną oborę w obecną kuchnię, dodając piec do gotowania i ogrzewania. Zrujnowaną mleczarnię zamienił w rustykalną łazienkę. Poza tymi dwoma ustępstwami na rzecz nowoczesności, reszta domu pozostaje w dużej mierze niezmieniona. Żmudny remont obejmował czasochłonny, ale przyjemny proces pozyskiwania wyposażenia z epoki z aukcji, eBay i sklepów z antykami.
Bryn Eglur jest żywym, fascynującym świadectwem determinacji Doriana, by uhonorować przodków i uchwycić wrażenie cofnięcia się w czasie. „To, co zaczęło się jako podróż w celu ponownego połączenia się z moimi korzeniami, stało się czymś więcej” – mówi Dorian. „To projekt na całe życie, którym uwielbiam się dzielić”.
Lokalizacja: Carmarthenshire, Walia
Tekst: nowoczesna STODOŁA
