Architekt
Fotograf
Norbert WunderlingLokalizacja
Holandia
Przemiana w obity drewnem dom rodzinny
Firma Julius Taminiau Architects z Amsterdamu przebudowała starą oborę, tworząc dom obity cienkimi, drewnianymi listewkami, które przesłaniają duże przeszklenia.
nowoczesna stodoła stoi na działce dawnej farmy w Holandii. Architekci zachwycili się surową estetyką rolniczych zabudowań, które znajdują się w okolicy. Jak mówią – poczuli się jakby wkraczali w obraz „Jedzący kartofle” Vincenta van Gogha. To właśnie ten obraz stał się inspiracją dla nazwy projektu – „Szopa kartoflana”. Uwagę architektów przyciągnął też efekt, w jaki zniszczone ściany obory filtrowały światło i powietrze wpadające do wnętrza budynku. Architekci uznali więc, że należy zastosować system elewacyjny, który odtworzy ten efekt i atmosferę.
„W gorące, letnie popołudnie, kiedy odwiedzaliśmy to miejsce, usiedliśmy, by napić się herbaty w starej, drewnianej części szopy. Zapewniała nam cień i przyjemny powiew wiatru” wspominają architekci. „Doświadczyliśmy wtedy zadziwiającej gry światła, które przebijało się przez cienkie, drewniane listewki. To była nasza eureka”.
„Szopa kartoflana”, wraz z domkiem gościnnym urządzonym w dawnym domu oraz atelier w dawnej stajni, tworzy teraz zbiór konstrukcji, które przewijają się przez krajobraz dawnej farmy. Architekci zdecydowali się zachować ze starej obory wyłącznie fundamenty. Jednak zewnętrzny wygląd nowego domu zaprojektowano tak, by przypominał dawny charakter konstrukcji. Jej prosty kształt, zwyczajne materiały oraz niewielką ilość okien. „Chcieliśmy zachować charakter, który definiuje typową szopę lub stodołę. Inspiracji szukaliśmy w okolicy” wyjaśniają architekci.
Dwa poziomy nowej „Szopy kartoflanej” mieszczą na parterze duży salon, kuchnię i jadalnię. Pod pochylonym dachem urządzono dwie wygodne sypialnie. Dom zorganizowano tak, by dwa duże okna wychodziły na otaczający go krajobraz, kontrastując z dawną formą obory. Jednak okna i przeszklone drzwi ukryto za drewnianymi listewkami, które pięknie filtrują naturalne światło. Drzwi znajdujące się za tą zewnętrzną powłoką można otworzyć, wprowadzając w lecie wentylację krzyżową w budynku, a ukryte drzwi można otworzyć lub zamknąć, by nikt niepowołany nie wszedł do środka.
Przestrzenie znajdujące się na piętrze są mniej wyeksponowane na krajobrazy. Okna znajdujące się na obu końcach centralnego korytarza doświetlają drogę do ciepłych, wyłożonych sklejką pokojów. Aby zachować styl pozostałej części domu, komin w salonie został obity takimi samymi listewkami, które zastosowano na elewacji.