Architekt
Fotograf
Greg CoxLokalizacja
Wybrzeże Republiki Południowej Afryki
Relaks nad oceanem
Dzika linia wybrzeża Republiki Południowej Afryki to idealna lokalizacja dla sprytnie zaprojektowanego domu na plaży, którego najważniejszą funkcją jest czysty relaks. W domu tym mieszka Caroline Maritz, która kiedyś zajmowała się trendami w modzie, a obecnie jest nauczycielem jogi, oraz jej mąż Manie wraz z dziećmi. Trzeba przyznać, że niewiele jest na świecie takich miejsc z widokiem, które dają nam gwarancję na codzienne obserwacje delfinów i wielorybów. Takie szczęście ma właśnie rodzina Maritz, która może przeżywać takie doświadczenia spędzając czas we własnym domu. Tutejsze głębokie i lodowate wody w pobliżu miasteczka Britannia Bay są idealnym miejscem zabawy dla tych pełnych uroku ssaków. I to właśnie takie widoki stały się priorytetem dla pary z Cape Town, która postanowiła w tym miejscu zbudować swój wakacyjny dom.
„Chciałam być w stanie patrzeć na ocean z każdego miejsca w domu” – wspomina Caroline, która wraz z mężem odkryła tę działkę 10 lat temu i natychmiast wyrysowała szkic domu, który miał tam stanąć w przyszłości. „Chciałam mieć dom w kształcie litery U z osłoniętym podwórzem i basenem w środku” – dodaje właścicielka. „Zachodnie wybrzeże słynie z silnego wiatru, więc było to świetne rozwiązanie, a przy okazji podobał mi się pomysł domu zwróconego w stronę basenu, co pozwala mi obserwować wszystko z kuchni, w której najłatwiej jest mnie znaleźć.”
To co na początku było czysto praktyczną decyzją miało istotny wpływ na to, jak odbierana jest ta przestrzeń – kuchnia i salon są po obu stronach zamknięte wodą. Szklane drzwi po obu stronach można w pełni otworzyć, dzięki czemu mieszkańcy i goście mają wrażenie, że „przebywają na łodzi”.
Wizję rodziny na rzeczywisty projekt przełożył architekt Luke Scott, który musiał dostosować go również do lokalnych wymogów budowlanych, które obejmują m.in. białe ściany i dwuspadowy dach. Trwałość materiałów i ich praktyczność były istotnymi wymogami, które założyli właściciele. „Dom powstał z myślą o rodzinach na wakacjach” – wyjaśnia właścicielka. „Dzieci lubią biegać z plaży do basenu i z powrotem, więc podłogi musiały być praktyczne. Kiedy się odpoczywa, nie chcemy się martwić o to co może się zepsuć.”
Dom stoi na odizolowanej działce o powierzchni 630 m2, ale cała nieruchomość jest pokryta deskami, co pomaga rozwiązać problem wiatru i piasku. W nowoczesnym domu znalazło się miejsce aż na sześć sypialni, z których każda tworzy osobną strefę. „Dzięki temu każda rodzina, która tu przyjeżdża ma zapewniony odpowiedni poziom prywatności” – zapewnia Caroline dodając, że to miejsce jest jak „raj” dla tych, którzy szukają relaksu. Trudno w to nie wierzyć…