Architekt
Saul ZaikFotograf
Lokalizacja
Portland, Stany Zjednoczone
Renowacja modernistycznego domu z lat 50.
Kiedy w połowie XX wieku w światowej architekturze rozkwitał modernizm, architekci na Wybrzeżu Północno-Zachodnim Ameryki stworzyli regionalną wersję tego stylu. Pomieszali szklane przezroczystości, z których słynęli Mies van der Rohe i Richard Neutra, z elementami z naturalnego drewna i dwuspadowymi dachami.
Czerpiąc z takiego wzornictwa, w 1956 roku architekt Saul Zaik stworzył dom o nazwie „Feldman House”, który miał niski, dwuspadowy dach oraz okna od podłogi aż po sufit. Z czasem jednak oryginalny projekt przeszedł wiele modyfikacji. Nagle okazało się, że na środku pokoju dziennego stoi belka, a sufity w łazience znajdują się wyżej niż w sypialni głównej. W takim właśnie stanie dom zastali Ty i Kelly Milford. Zaprosili do współpracy projektantkę wnętrz Jessicę Helgerson oraz projektantkę Emily Kudsen Leland. O projekt ogrodu zadbała natomiast firma Lilyvilla Gardens.
„Chcieliśmy przywrócić temu miejscu choć częściowo wygląd z projektu Saula, który został tak mocno zmieniony w tym domu” wspomina Ty Milford. „Nie chcieliśmy wracać dokładnie do pierwotnej kuchni i łazienek. Chcieliśmy stworzyć spójny dom, w którym w każdym miejscu wszystko będzie do siebie pasowało.”
Po rozległej renowacji, nadzorowanej przez firmę Jessica Helgerson Interior Design, państwo Milfordowie wraz z kilkuletnimi synami Adamem i Milanem mogą cieszyć się z pierwotnej wizji Zaika: połączenia przestrzeni wewnętrznej z zewnętrzną oraz przytulnych, choć otwartych pomieszczeń. „Dom miał kilka cudownych detali, ale nie brakowało też rzeczy problematycznych” – wspomina Jessica Helgerson. „Naszym celem było stworzenie takiego projektu, by wyglądał, jakbyśmy tam niczego nie zrobili. Dom miał wyglądać autentycznie – na miarę swej ery.” Często więc padało pytanie: „Co zrobiłby Saul?”
Na szczęście to pytanie wciąż można było zadać samemu twórcy pierwotnego projektu. Starszy architekt przyjechał do domu podczas jego modernizacji, by odpowiedzieć choć na część pytań i wesprzeć całą przebudowę. „Moje pokolenie architektów to weterani II wojny światowej” – wspominał Zaik, który w wieku 87 lat nadal pracuje jako architekt. „Wtedy budowaliśmy po prostu pudełka z masą okien, ale eksperymentowaliśmy ze sposobami połączenia przestrzeni wewnętrznej z zewnętrzną.”