O inspiracji
Niekończący się widok jest jak piękne ukojenie dla naszych oczu… Sam widok horyzontu w jakiś dziwny sposób porusza nasz umysł… Odosobnione miejsce, morze przed Tobą, a z tyłu dolina z bujną roślinnością… Czy to właściwa perspektywa na dom? Jeśli takie miejsce jest puste, można go tam zbudować. Jeśli dom już tam stoi, świetnie byłoby go kupić. Jeśli nie będzie pasował do Twoich wymagań, zawsze można go przebudować. Takie właśnie założenia przyświecały właścicielom tego uroczego miejsca w Szwecji. Dla nich najważniejsza była lokalizacja. Na tej działce znaleźli starą chatkę, która stała na łące między klifami. Kupili łąkę wraz z domem w 1992 roku. Dom pochodził z XVII wieku i był tak wrośnięty w to miejsce, jak stare, pobliskie dęby.
Architekci nie mieli prostego zadania. Nie łatwo jest przerabiać 400 lat historii, ale znaleźli sposób na dodanie nowych funkcji, przy zachowaniu starych wartości. Zaplanowali dwa nowe skrzydła, jedno na biuro i jedno dla dzieci. Dach wystający poza ramy budynku przykryto trawą, co pomogło powiązać nowe elementy ze starymi, nawiązując jednocześnie do ekologicznych trendów z lat 90-tych.
Dom przeszedł wstępny remont i w takiej formie służył rodzinie przez lata. Z czasem jednak zaczęły im doskwierać pewne, stare rozwiązania. Weranda od strony morza była użyteczna, ale brzydka. Sypialnia główna, zorganizowana pod belkami dachowymi, była przyjemna, ale zbyt mała. A kiedy pewnego ranka przez łóżko właścicielki przebiegła mysz, nie można już było udawać, że dom jest w dobrym stanie. Wtedy rozpoczęły się gruntowne prace – tym razem przy starym budynku.
Dach starej chaty uniesiono o około 1 metr, by maleńki wcześniej strych zamienić na przestronny loft. Dom od strony zewnętrznej miał częściowo nadal przypominać stary domek wiejski, ale z jednej strony został zmieniony w geometryczną kompozycję, gdzie dwa ogromne panele szklane wymazują jego rustykalny wizerunek. Pozostawiono jednak sporo śladów historii, w tym dach z ceglastej dachówki.
Dwa ogromne okna, jedno na strychu, a drugie od strony jadalni, zostały zestawione z wysokim elementem w stylu loggia, wystającym ze starego salonu. To miejsce można otworzyć i zamknąć, dzięki czemu można go używać także przy niezbyt pewnej, kiepskiej, szwedzkiej pogodzie.
Dom ma kilka cech, na które warto zwrócić uwagę. Strych ma nie tylko szklany panel od strony morza, ale ściany szczytowe również wpuszczają nieco światła, które w słoneczny dzień tańczy na podłodze i meblach. Szklana ściana w salonie jest natomiast zamocowana w taki sposób, że staje się właściwie niewidoczna, dzięki czemu pokój wydaje się być częścią krajobrazu.
Lokalizacja: Szwecja
Tekst: nowoczesna STODOŁA