Fot. Cristóbal Palma | Arch. Max Núñez Arquitectos

Architektura zawieszonamiędzy niebem a ziemią

W sercu chilijskiej Sierra Nevada, na skraju Parku Narodowego Conguillío, powstał niezwykły dom autorstwa Max Núñez Arquitectos – Casa en los Árboles (Dom wśród drzew).

To awangardowa realizacja, która łączy inżynieryjną precyzję z szacunkiem dla natury, a jej forma – wzniesiona wysoko ponad ziemią na stalowych kolumnach – przywodzi na myśl lądownik NASA osadzony wśród andyjskich drzew.

Fot. Cristóbal Palma | Arch. Max Núñez Arquitectos

Minimalny ślad, maksymalny efekt

Projektując dom w tak czułym środowisku, architekci przyjęli zasadę „zero ingerencji w krajobraz”. Konstrukcja została w całości uniesiona nad ziemią, dzięki czemu nie wymagała wycinki drzew ani przekształcania terenu.

Dom o powierzchni 110 m² powstał z prefabrykowanych elementów stalowych, które można było zmontować w kilka miesięcy niewielkim zespołem. Dzięki temu budowa była szybka, czysta i niemal całkowicie odwracalna – prawdziwa lekcja architektury przyszłości.

Trzy poziomy, trzy różne konstrukcje

Bryła Casa en los Árboles opiera się na czterech skośnych kolumnach, które rozgałęziają się niczym konary drzew, podtrzymując kolejne kondygnacje.

– Parter mieści przedsionek i magazyn sprzętu górskiego, osłonięty półprzezroczystym szkłem, które filtruje światło i stapia budynek z otoczeniem.

– Poziom drugi zawiera strefę prywatną – trzy kompaktowe sypialnie i dwie łazienki rozmieszczone wokół centralnej klatki schodowej. Całość otacza stalowa belka obwodowa, przypominająca most zawieszony na podporach.

– Najwyższa kondygnacja, znajdująca się aż 12 metrów nad ziemią, to otwarta przestrzeń dzienna – salon i kuchnia pod przekręconym dachem dwuspadowym. Jego kalenica biegnie po przekątnej, otwierając narożniki i kierując wzrok ku koronom drzew i szczytom gór.

Fot. Cristóbal Palma | Arch. Max Núñez Arquitectos

Między technologią a naturą

Dom został zaprojektowany jako „anty-mimetyczny obiekt” – nie próbuje naśladować natury, ale wchodzi z nią w dialog poprzez technologię. Stalowa konstrukcja unosi się nad ziemią jak mechaniczny organizm, a przeszklone ściany zapewniają niezakłócony kontakt z otoczeniem.

Wnętrze wykończono ciepłym drewnem, które łagodzi surowość metalu i wprowadza domowy klimat.

Efekt to napięcie między precyzyjną konstrukcją a organicznym pejzażem – przestrzeń, która jest jednocześnie obserwatorium, schronieniem i manifestem współczesnej architektury.

Dom jak wieża obserwacyjna

Z najwyższego poziomu rozciąga się panoramiczny widok na lasy, góry i wulkany Llaima oraz Lonquimay. Wrażenie bycia w koronach drzew jest niemal fizyczne – dom unosi się nad krajobrazem, pozostając z nim w cichej, emocjonalnej relacji.

Jak mówią autorzy projektu, „to miejsce pozwala obserwować naturę i upływ czasu z bliska, ale z dystansu – jak z wieży wśród drzew”.

Architektura przyszłości – lekka, precyzyjna, odpowiedzialna

Casa en los Árboles to nie tylko dom, lecz eksperyment z granicami architektury.

Łączy w sobie inżynierską racjonalność i poetycki wymiar, stając się symbolem nowego podejścia do budowania w środowiskach naturalnych – z poszanowaniem krajobrazu i jego kruchych ekosystemów.