Fot. Suzanna Scott | Arch. Merritt Amanti Palminteri

Nowoczesne przekształcenieklasycznego rancza

Po powrocie do rodzinnego miasta Merritt w Monterrey, Kalifornia, architektka Merritt Amanti Palminteri i jej mąż Rogers Hawley po kilku latach spędzonych w Nowym Jorku, kupili ranczo z 1950 r. o powierzchni 158 metrów kwadratowych. Ten dom z lat 50. miał trzy sypialnie i był położony przy tej samej ulicy, gdzie kiedyś mieszkała matka Merritt. Para kupiła dom, obiecując, że nie przeprowadzą jego dużej rozbudowy, co pomogło im wygrać licytację.

Fot. Suzanna Scott | Arch. Merritt Amanti Palminteri

Dom wyróżniał się klimatem z połowy XX wieku oraz okładzinami z cegły – rzadkością w Kalifornii. Forma budynku przypominała pudełko po butach, a wnętrze wypełniało naturalne światło. Widok z domu rozciągał się na zatokę Monterey, a rozległe podwórko zapewniało dużo przestrzeni dla ich trzech małych chłopców. Choć dom miał swój urok, Merritt uznała, że wnętrze jest "dość ciasne", zwłaszcza że bliźniaki musiały dzielić pokój. Poprzednia rozbudowa umożliwiła przekształcenie przestrzeni w trzecią sypialnię lub pokój zabaw.

Fot. Suzanna Scott | Arch. Merritt Amanti Palminteri

Rodzina mieszkała w tym domu przez prawie dekadę bez dużych zmian. Dopiero wtedy Merritt, po pracy w firmie Anika Pearsona w Nowym Jorku, postanowiła przeprojektować wnętrza, koncentrując się na kilku prosty ruchach, które zmieniały konfigurację przestrzeni.

Fot. Suzanna Scott | Arch. Merritt Amanti Palminteri

Modernizacja rozpoczęła się od usunięcia podwieszanych sufitów, co odsłoniło naturalne sklepienie z dzielonym dachem. Kolejnym krokiem była zmiana układu pomieszczeń – wyburzenie ściany między kuchnią a jadalnią, przeniesienie pralni na tył domu i stworzenie przytulnego kącika śniadaniowego. Łukowe wejścia w holu stały się powtarzającym się motywem. Dziś, po remoncie, salon jest skąpany w naturalnym świetle, odbijającym się od bielonego sufitu. Łukowate drzwi otaczają nowoczesne szafki i szafy. Właściciele odnowili oryginalne podłogi z czerwonego dębu, a wcześniej skonsultowali się z inżynierem budowlanym przed demontażem sufitu. Z salonu roztaczają się jedne z najlepszych widoków na zatokę Monterey, przez sosny, a widok żaglówek widać na regatach odbywających się w zatoce.

Fot. Suzanna Scott | Arch. Merritt Amanti Palminteri

Kuchnia przeszła metamorfozę – zyskała więcej przestrzeni i światła. Szafki i wyspa pokryte orzechem, mosiężne okucia do zlewu oraz pasujące blaty to tylko niektóre detale, które nadają jej nowoczesny wygląd. Warto wspomnieć o nowym zakątku stworzonym z dawnej pralni, gdzie dodano okna oraz wykończenia w orzechu włoskim. Czerwony kolor górnych półek i sufitów nadaje przestrzeni energii, tworząc jednocześnie przytulną atmosferę.