Nowe życie stajniAnna Haines

Projektantka Anna Haines podjęła się renowacji małej stajni, która jest obecnie wspaniałym miejscem do przyjmowania gości.

Kiedy rozpoczynała pracę w stajni, było to dość prymitywne pomieszczenie bez instalacji wodno-kanalizacyjne. „Nasz plan zakładał przekształcenie jej w samodzielny domek dla gości” – wyjaśnia Anna. Zasadniczo są to dwa pokoje – po jednym na każdym piętrze. Zamysłem było stworzenie pomieszczeń mieszkalnych z kuchnią na parterze oraz sypialnią i łazienką na piętrze. „Pomiędzy piętrami znajdowała się chwiejna stara drabina. Naszym pierwszym zadaniem było zamontowanie odpowiednich schodów przy jednoczesnym zachowaniu powierzchni na podłodze”. Po jednej stronie przestrzeni dobudowano elegancką i dyskretną klatkę schodową. Dzięki temu parter z podłogą wyłożoną kostką brukową stał się stosunkowo otwarty.

Wzdłuż tylnej ściany Anna dodała niezabudowaną kuchnię. Na środku pokoju umieszczono zabytkowy stół jadalny i krzesła pochodzące z głównego budynku. „Chcieliśmy, aby ten pokój sprawiał wrażenie, jakby zawsze tak był” wyjaśnia Anna, wskazując ściany wykończone teksturowanym wapnem w kolorze pergaminu. Zabytkowa ławka stoi pod schodami tak schludnie, że można by pomyśleć, że została stworzona specjalnie do tego miejsca. Na górze Anna wygospodarowała miejsce na łazienkę. Deski podłogowe były dość zniszczone, dlatego zamontowano nową podłogę w łazience. Udało się jednak zachować oryginalne deski sosnowe w sypialni.

Dla właścicieli przestrzeń jest teraz czymś więcej niż tylko noclegiem dla gości. „Ich dzieci używają go do nocowania, a mąż podczas wieczorów pokerowych z przyjaciółmi” – wyjaśnia Anna. „Naprawdę korzystają z niego jako rodzina, czego na początku zupełnie nie przewidywaliśmy i to jest genialne”. Jest idealne także latem, ponieważ obok stajni znajduje się piękny kamienny piec na świeżym powietrzu, w którym może się gromadzić cała rodzina wokół stołu.