Fot. Martin Morrell | Arch. Retrouvius

Elegancja i styl w połączeniuz nowoczesnym komfortem

Kiedy cztery lata temu właścicielka po raz pierwszy zobaczyła ten dom, najbardziej urzekł ją ogród oraz otaczający go teren. „Mieszkałam w Londynie, ale pragnęłam odrobiny dzikości” – mówi. Miękkość ogrodu równoważy ciężar domu, którego granitowe ściany przepruto oknami z kamiennymi słupkami, a dach zwieńczono szczytami i usiano wysokimi, kwadratowymi kominami. Budynek, który posiada elementy stylu Tudorów i gotyku, przeszedł przebudowę XVII-wiecznego obiektu z początku XX wieku. Nie tylko powiększono go o pomieszczenia na poddaszu, hol wejściowy oraz kaplicę na pierwszym piętrze, ale także rozbudowano stajnie i stodoły.

Fot. Martin Morrell | Arch. Retrouvius

Wrażenie planu filmowego nasila się, gdy wchodzimy do holu przez ciężkie drzwi nabijane ćwiekami. Światło dzienne wpada przez ołowiane okna na szerokie schody z masywnymi, rzeźbionymi dębowymi balustradami. Podłoga wykonana z granitowych płyt, łukowate drzwi obramowane granitem, a za podnóżem schodów znajduje się granitowy kominek – całość nadaje wrażenie, jakbyśmy weszli do domu księcia z baśni lub miejsca akcji kryminalnej Agathy Christie. Mimo to, wnętrze początkowo było ponure, dlatego właścicielka postanowiła zatrudnić firmę Retrovius, specjalizującą się w designie, aby wprowadzić ciepło i przytulność do wnętrza.

Fot. Martin Morrell | Arch. Retrouvius

„To niezwykły dom, mający swój mocny charakter” – mówi Maria, właścicielka firmy Retrovius. Pracując wokół odziedziczonych, dużych łóżek, Maria wprowadziła kolor, wzór i fakturę do sześciu sypialni na pierwszym piętrze, mieszając dywaniki, pościel i antyczne tkaniny. Na parterze, komfort zapewniają kudłate runa owiec gotlandzkich, które udekorowały krzesła, ławy przy stole w kuchni oraz długie stołki pod ścianą w przedpokoju. „Chcieliśmy wprowadzić kolor i ciepło” – wyjaśnia Maria. „Czułam się trochę, jakbyśmy upierzali lekko kłujące gniazdo”.