Architekt
Millie Savage, James NobleFotograf
Lokalizacja
Gherang, Great Otway National Park, Australia
Dom, który wygląda jak biżuteria
W samym sercu australijskiego Gherang, na skraju Great Otway National Park, jubilerka Millie Savage i jej mąż James Noble, właściciel marki Reigner Clothing, stworzyli dom, który jest jednocześnie dziełem sztuki, miejscem do życia i niekończącą się zabawą z kolorem.
Jak mówi Millie: „Gdyby mój pierścionek i garnitur Jamesa zamieniły się w dom – wyglądałby dokładnie tak!”
Od białej chaty do feerii barw
Kiedy para kupiła starą farmę trzy lata temu, był to zwyczajny, biały dom z lat 50. – niskie sufity, małe okna i zatarte ślady dawnego uroku.
„Był zupełnie biały, z płaskim sufitem i żadnego życia w środku,” wspomina Millie.
To, co ich jednak zauroczyło, to forma budynku przypominająca stodołę, stary dach o ostrym spadku i malownicze otoczenie pełne drzew oraz zwierząt. Przez rok mieszkali w domu, zanim rozpoczęli osiemnastomiesięczną przebudowę – proces, w który zaangażowali cały zespół kreatywnych współpracowników: od projektantów oświetlenia po architektów i rzemieślników. Rezultat? Kolorowy, odważny i absolutnie wyjątkowy dom, w którym każdy detal został wykonany na zamówienie – od ręcznie dmuchanych szklanych lamp, przez różowe lastryko w kuchni, po łukowe wnęki na kolekcję kryształów Millie.
Kolor, emocje i radość życia
Filozofia Millie i Jamesa była prosta – każdy pokój ma być innym doświadczeniem.
„Chcieliśmy, by każdy przestrzeń miała swój charakter – żeby było ciepło, zabawnie i żeby chciało się tu tańczyć!” – mówi właścicielka.
Kuchnia przyciąga wzrok różowym lastryko z kamieniami w odcieniach zieleni i błękitu, które pojawiają się również w innych częściach domu. Ściana z wnękami na kryształy to osobny rozdział – inspirowana wystawą w Museum of Natural History w Nowym Jorku, została ręcznie naszkicowana przez Millie, a następnie wykonana przez lokalnych rzemieślników.
„Nie wiem, czy wierzę w moc kryształów, ale wiem, że ta ściana sprawia, że uśmiecham się codziennie. To po prostu sztuka natury.”
W sypialni znajduje się lawendowa wanna z pazurkami, stojąca obok ściany z zielonego onyksu – odważne połączenie, które Millie nazywa „ikonicznym”.
„Kąpię się codziennie. Czasem nawet odbieram w niej spotkania. To moje ulubione miejsce w całym domu,” śmieje się.
Farma pełna życia i światła
Z zewnątrz dom zachował charakter wiejskiej chaty – blacha falista z recyklingu, kupiona na Facebook Marketplace, i nowoczesne detale tworzą balans między dawnym a nowym. Wokół powstał ogród z przeszkloną szklarnią, zewnętrzną wanną z ciepłą wodą i przestrzenią dla kóz, alpak, psów i koni. Szczególne miejsce zajmuje „wieża dla kóz”, zaprojektowana i zbudowana przez ojca Millie – z betonowego kanału i miedzianego dachu.
„Wieczorem, gdy oświetlisz ją latarką, widać dziesiątki świecących oczu w środku. To najlepszy prezent, jaki kiedykolwiek dostałam!”
Dom, który żyje sztuką
Millie i James pracowali nad projektem wspólnie z kilkoma pracowniami – m.in. Moon Building Group, Jaros Construction, Vincent Jarvis Studio i architekt Isabelle Jooste, która zaprojektowała charakterystyczną zieloną łazienkę.
Jak podkreśla Millie: „To był ogromny wysiłek zespołowy, ale mieliśmy w głowie jasny obraz – nie na papierze, tylko w sercu.”
Dziś ich dom to przestrzeń, która łączy funkcję z wyobraźnią.
Każdy element – od ściany z kryształami po kolor schodów – jest częścią opowieści o odwadze, radości i życiu w zgodzie z własną wizją.
„Nie wszyscy odważyliby się na takie kolory,” przyznaje Millie, „ale właśnie dlatego to miejsce jest tak nasze.”