O inspiracji
Mniej znaczy więcej – to motto, które przyświecało architektowi i właścicielom tego kompaktowego domku z jedną sypialnią, który znajduje się w miejscowości Wanaka w Nowej Zelandii. Prosta zewnętrzna forma z dwuspadowym dachem oraz sprytne schowki wewnątrz to jego najważniejsze cechy. Większość z nas doskonale wie co to bagaż życia – ta niezliczona liczba przedmiotów, które nieuchronnie gromadzimy wraz z biegiem czasu. Obecnie jednak to coś, co wielu z nas próbuje ograniczyć. I takie właśnie podejście mieli Will i Jen z Nowej Zelandii, którzy po wielomiesięcznej podróży rowerowej uznali, że wcale nie potrzebują tak wielu rzeczy. Przekonanie to pozostało z nimi nawet wtedy, kiedy postanowili wybudować swój własny dom, ograniczając się jedynie do 30 m2 powierzchni głównej.
mini STODOŁA
„Myślę, że rośnie apetyt na mieszkanie na mniejszą skalę. Bez jednoczesnych deklaracji o „oszczędzaniu” – mówi Will. „Za każdym razem kiedy otwieraliśmy nasze pudła po kolejnej przeprowadzce, pytaliśmy sami siebie: po co trzymamy te wszystkie rzeczy?” Ich zamysł na życie świetnie rozumiał ich dobry przyjaciel i sąsiad – Barry Condon z firmy Condon Scott Architects, którego para poprosiła o zaprojektowanie kompaktowego domu z jedną sypialnią.
„Podróże rowerowe moich klientów uświadomiły im, że mogą wieść wygodne życie posiadając bardzo niewiele rzeczy. To było ich motywacją do tego, by pozwolić sobie na swobodę życia i posiadanie mniejszej liczby zbędnych rzeczy” – mówi Condon. „Głównym życzeniem było stworzenie domku o powierzchni głównej 30 metrów kwadratowych, który nie będzie ani ciasny, ani przesadnie oszczędny. Na początku pomyślałem, że to trochę zbyt ambitne i chciałem kilka razy przepchnąć nieco większy projekt, ale klienci zawsze odmawiali. To było dla mnie dość interesujące, ponieważ zwykle to ja mówię klientom, by ograniczyli wielkość!”
W ten sposób przy cichej, podmiejskiej uliczce w niewielkiej miejscowości Wanaka leżącej na nowozelandzkiej Wyspie Południowej powstał prosty, ale urzekający dom z dwuspadowym dachem. Jego klasyczną formę podkreślają ograniczone, ale funkcjonalne materiały zewnętrzne. Połączenie gontu asfaltowego z deskami modrzewiowymi. „Biorąc pod uwagę stosunkowo niewielki rozmiar domu, jego prosta forma stała się najbardziej uderzająca i efektowna, dzięki zastosowaniu właśnie takich materiałów” – uzasadnia architekt.
Usytuowanie projektu
Działka po obu stronach ma uliczki, więc prywatność była tu kwestią kluczową, która zdecydowanie wpłynęła też na sam projekt. Fasady południowa, wschodnia i zachodnia są w zasadzie prawie w całości ślepe, ale północna strona budynku jest praktycznie w pełni przeszklona. Ta ogromna tafla szkła wprowadza do domu lekkość i wrażenie przestronności. Ograniczenie liczby okien z trzech pozostałych stron zwiększa z kolei ustawność pomieszczeń oraz właściwości termiczne budynku. „Na półkuli południowej słońce jest na północy, więc przeszklenie tej strony wydawało się sensowne. Wprowadza to największą ilość pasywnej energii do wnętrza domu” –wyjaśnia Condon. „Przed przegrzaniem w najcieplejszych miesiącach dom chronią głębokie zadaszenia, które odcinają to najbardziej gorące, letnie słońce”.
Do nowoczesnej STODOŁY wchodzi się przez duży, drewniany taras, który w lecie powiększa przestrzeń mieszkalną salonu. Przeszklone drzwi wejściowe prowadzą prosto do salonu o podwójnej wysokości, z którego widoczne jest zresztą prawie całe wnętrze. Kuchnia z jadalnią znajdują się po prawej stronie. Łazienka i schowek są z tyłu, a sypialnia na antresoli otwiera się na parter. W tak małej przestrzeni sprytne schowki odgrywają ogromnie ważną rolę, ponieważ zapobiegają zagraceniu przestrzeni. „Upakowanie wszystkich ważnych rzeczy z dużego domu w tak ciasnej przestrzeni, bez pójścia na kompromisy, jeśli chodzi o wygodę, było sporym wyzwaniem” – przyznaje architekt. – „Tu jednak udało się stworzyć miejsce nawet na dzieła sztuki, pełnowymiarową lodówkę, dwie duże kanapy i stolik kawowy.”
Lokalizacja: Wanaka, Nowe Zelandia
Tekst: nowoczesna STODOŁA
