Domek zdolny do przemieszczania się, jak ptaki migrujące wraz z porami roku

STUDIO WELL STEPHEN GOODENOUGH
Partnerzy

O inspiracji

Czy większe jest zawsze lepsze? Ten projekt pokazuje, że niekoniecznie.

Zaledwie godzinę jazdy od miasta Christchurch na nowozelandzkiej Wyspie Południowej stanął maleńki domek, który nawiązuje do miejscowej, wiejskiej architektury i idealnie pasuje do swej sielskiej okolicy. Jego dodatkową zaletą jest też fakt, że – podobnie do migrujących ptaków – także ta konstrukcja może łatwo zmienić swą lokalizację. Nazwa tego mini domku – Kererū Retreat – pochodzi zresztą od nazwy ptaków, które przesiadują na gałęziach rosnących w pobliżu drzew.

Autorem projektu i właścicielem domku jest architekt Ben Comber ze Studia Well. Wyjaśnia on, że ten niewielki budynek powstał, ponieważ wraz ze swoją partnerką chcieli znaleźć równowagę odrywając się od pracy za biurkiem w mieście. Potrzebowali przestrzeni blisko natury, w której mogliby odpocząć i wyłączyć się od pędu współczesnego życia.Ben Comber zastosował w tym przypadku antytezę poglądu, że „większe jest lepsze” i skupił się na doskonałej jakości i świetnych wykończeniach, tworząc maleńkie, ale zaskakująco przestronne wnętrze na powierzchni zaledwie 18 m2. Jak mówi architekt, możemy tworzyć budynki maksymalnie energooszczędne, ale i tak największe znaczenie dla redukcji naszego negatywnego wpływu na środowisko ma ograniczenie śladu, który po sobie pozostawiamy i ograniczenie przestrzeni, jaką zajmujemy.

Na pierwszy rzut oka, domek Kererū Retreat wydaje się być bardzo prosty. Prawdziwym wyzwaniem było jednak zaprojektowanie budynku, który będzie funkcjonował jako stała konstrukcja, ale stosunkowo łatwa do przetransportowania. Ten ostatni wymóg oznaczał konieczność stworzenia domku kompaktowego, a punktem wyjściowym dla projektu stały się ograniczenia transportowe, które narzucały maksymalne wymiary konstrukcji. Podłoga domku ma więc wielkość prostokąta o wymiarach 2,4 m na 7,2 m, a wnętrze zostało zaprojektowane odpowiednio do ruchu słońca. W centralnej części znajduje się wejście i przestrzeń dzienna, która zapewnia silne połączenie z otaczającymi domek drzewami. Miejsce do spania zostało ustawione tak, by właścicieli budziło poranne słońce, a kuchnia i łazienka znalazły się na drugim końcu konstrukcji, wsunięte pod dodatkową przestrzeń dla ewentualnych gości. Tym co najbardziej przyciąga wzrok jest jednak duże przeszklenie, które graniczy z uniesionym wyżej łóżkiem i sofą. Sofa z łóżkiem to także sprytny schowek na mnóstwo różnych rzeczy, a tuż obok znajduje się opuszczany stolik, który sąsiaduje z przestrzenią kuchenną i maleńkim piecykiem opalanym drewnem. Od zewnątrz cały domek można szczelnie zamknąć, chowając się w środku jak w bezpiecznej kryjówce. Duże okno przesłaniają wtedy robione specjalnie na zamówienie drewniane okiennice w stylu STODOŁY.

Domek jest w pełni niezależny od miejskich sieci. Ma bowiem swój własny system gromadzenia energii słonecznej, toaletę kompostującą oraz zbiornik na wodę.

Interesują Cię małe domki na wynajem? Więcej tutaj.

Lokalizacja: Nowa Zelandia
Tekst: nowoczesna STODOŁA