Aleph in Domoon

Partnerzy

O inspiracji

W książce argentyńskiego pisarza o nazwisku Jorge Luis Borges o tytule „El Aleph” jest przestrzeń, która zawiera wszystkie miejsca ze wszechświata.

Są tam też gwiazdy, wszelkiego rodzaju lampy i wszystkie inne możliwe źródła światła.

Zaprojektowanie domu w Domoon w Korei Południowej to jak przebywanie w Aleph. To projekt, który dzieli się wspomnieniami i niezwykłymi miejscami. Przechodzenie przez cały proces było jak rozwiązywanie zagadki, składanie puzzli, by stworzyć w końcu jedną całość.

Region Sokcho to miasto portowe na wschodnim wybrzeżu Korei Południowej, otoczone łańcuchem gór Seorak. Patrząc przed siebie można więc dostrzec jednocześnie ocean i góry. To miejsce wciąż zmieniających się kolorów, jaskrawego słońca i często wiejącego wiatru.

Domoon znaczy “drzwi”(księżyc, 門) do oświecenia ( 道). Z nazwą miasta wiążą się dwie legendy. Jedna z nich głosi, że pojawił się tu mnich, który spotkał w tym miejscu ogromną wiedzę, otwierając „drzwi do oświecenia”. Druga legenda mówi natomiast, że jest to pierwsza brama, przez którą przechodzą mnisi idąc w góry Seoraksan, by pogłębić swe religijne przebudzenie. Bez wątpienia wiadomo jednak tyle, że Domoon-dong to najstarsze miasto w Sokcho.

Działka, na której znalazł się dom, była całkiem spora i w samym jej rogu stał maleńki, stary domek. Część zewnętrzna chaty była wykończona drewnem zamiast tynkiem, co sprawiało, że wnętrze było również szczególne w porównaniu do innych domów w tej okolicy. Przestrzeń we wnętrzu zorganizowana była w sposób typowy dla tradycyjnych domów koreańskich, które znajdują się w zimnym rejonie “Kyup-Jip(겹집)”.Przez lata drewniane elementy zyskały pięknego charakteru, a zardzewiały, blaszany dach był stary, ale miał naturalny wygląd. Wystarczyłoby niewiele prac, by natychmiast można było tu zamieszkać.

W większości przypadków, kiedy w Korei usuwa się ściany wewnętrze i sufity starego domu, znajduje się gdzieś coś w rodzaju kapsuły czasu, którą ukryto podczas budowy. Kapsuła zawiera historię budynku, w którym została ukryta, pokazując informacje dotyczące czasu i sposobu budowy. Niestety w tym domu nie udało się znaleźć niczego takiego.

Po jakimś czasie jeden z przechodniów przyszedł i powiedział, że on urodził się w tym domu, ale sam budynek został w zasadzie przeniesiony z innego miejsca i przebudowany około sto lat temu. Okazało się więc, że sam budynek istniał dłużej niż jeden wiek.

Proces budowy był niezwykle trudny, ale ostatecznie udało się przywrócić przeszłość temu miejscu. Właściciel początkowo planował zburzyć starą chatę, by stworzyć w tym miejscu parking, ale za namową architektów zmienił zdanie.

Lokalizacja: Korea Południowa
Tekst: nowoczesna STODOŁA