Właściciel poświecił 7 lat na renowację budynku

WT Architecture
Partnerzy

O inspiracji

W 2006 roku Dirk Wynants, właściciel firmy Extremis, która zajmuje się meblami zewnętrznymi, kupił dom pochodzący z połowy XIX wieku. Następnych siedem lat poświęcił na renowację i przebudowę budynku, który znajduje się w gminie Poperinge w Flandrii w Belgii. Projekt musiał przestrzegać rygorystyczne przepisy narzucone przez miejscowego konserwatora budynku.„Jeśli chcesz uszanować to, co jest stare, kontrast między nowymi i starymi elementami powinien być wręcz brutalny. Chciałem, by bardzo wyraźnie było widać różnice między starym i nowym” – podkreśla Wynants, który tak wspomina tamten okres.

„Wcześniej mieszkaliśmy w małej wiosce: 300 mieszkańców i 6 tysięcy świń – mówię poważnie. Nasza firma miała tam wtedy siedzibę i dopóki dzieci były małe, chcieliśmy mieszkać praktycznie po drugiej stronie ulicy, by mieć blisko do pracy. Brakowało nam tam jednak widoków, prywatności i ciszy” – wspomina. „Chcieliśmy znaleźć takie miejsce, gdzie będziemy mieli mnóstwo miejsca dla naszych koni, ale musiało być ono blisko miasta, byśmy mieli wszystko, co będzie nam potrzebne: dworzec kolejowy, szkoły, sklepy, restauracje, bibliotekę, ośrodki sportowe i basen.”

To miejsce wydało się rodzinie wręcz idealne. Mieli gwarantowane fantastyczne widoki, a sam budynek nie był oszpecony wcześniejszymi próbami renowacji.

Wynants zamieszkał w końcu w swym nowym domu ze swoją żoną Hilde Louwagie i trójką ich dzieci, ale prace przystosowujące budynek do ich potrzeb zajęły około siedem lat i nie były proste. Trzeba było dostosować się do rygorystycznych przepisów, które obowiązują w tym regionie Belgii. Wynants głowił się, jak wykorzystać cały potencjał tego miejsca, tworząc przestrzeń, która nie może być jednoznacznie uznana za „przestrzeń mieszkalną”. Część nowoczesnej STODOŁY została więc wykorzystana na biuro oraz stworzono cztery pokoje gościnne, które mogą być wynajmowane turystom. Powstał też zadaszony taras oraz tzw. pomieszczenie prototypowe w piwnicy, w którym pracuje właściciel.

Po dwóch stronach konstrukcji pojawiły się dwa wolnonośne „pudełka”, na które udało się uzyskać pozwolenie. Stworzyły one wizualny kontrast do starych elementów, podkreślając granice między starym i nowym. W nowym miejscu powstała kuchnia i niewielka, prywatna jadalnia.

„Czułbym się dziwnie wstawiając do starej stodoły nowoczesną kuchnię” – mówi Wynants. „A nasza kuchnia sięga prawie poziomu sztucznej inteligencji. Nasz piekarnik i lodówka podłączone są do Internetu. Czy to nie jest szalone?”

Projekt obejmował też wprowadzenie paneli słonecznych, które miały wystarczyć na obsługę całego system geotermalnego tak, by w domu nie używano paliw kopalnych. To od początku było ważnym założeniem architekta.

Lokalizacja: Flandria, Belgia
Tekst: nowoczesna STODOŁA