Dom Eichgraben

Franz Architekten Kurt Kubal
Partnerzy

O inspiracji

Po narodzinach pierwszej córki w głowie młodych rodziców narodziło się nowe marzenie – domek jednorodzinny na wsi. Wkrótce zrobili pierwszy krok na drodze do jego realizacji, znajdując niewielki dom, który wymagał renowacji, ale miał duży ogród. Jeszcze przed zakupem nieruchomości sprawdzili możliwości przyszłej rozbudowy, ale one zeszły na dalszy plan. Najpilniejsza była modernizacja starego budynku oraz jego ocieplenie. Kiedy jednak na świat przyszło drugie dziecko, wróciło myślenie o powiększeniu domu i wtedy do akcji wkroczyła babcia i specjaliści z firmy Franz Architekten.

Pomysł na dobudówkę

Cała rodzina chciała spędzać więcej czasu razem, co stało się też marzeniem babci dwojga maluchów, więc właściciele zaczęli rozważać stworzenie dodatkowego mieszkania na terenie nieruchomości. Architekci ustalili, że miejscowe regulacje budowlane zdecydowanie ograniczają możliwości osobnej rozbudowy i jedynym wyjściem, gwarantującym realizację wszystkich życzeń, okazało się stworzenie dwupoziomowej przybudówki.

Parter nowego budynku częściowo ukryto w gruncie, a miejsce przeznaczone na mieszkanie babci doświetlono wysoko ulokowanym pasem okien, które dostosowują się do nachylenia terenu. Wolnostojący element z węzłem sanitarnym dzieli otwartą przestrzeń na część dzienną i nocną. W przyszłości mieszkanie babci będzie można przekształcić na gabinet lekarski, który wzięto już pod uwagę na etapie planowania.

Z myślą o dzieciach

Z rozbudowy bez wątpienia zadowolone są dzieci. Choć zniknął ich wcześniejszy domek na drzewie, teraz już troje rodzeństwa dostało swoją przestrzeń, która z zewnątrz przypomina ogromną, drewnianą skrzynię, unoszącą się w powietrzu. Wewnątrz znalazła się przestrzeń, która ma charakter przejściowy, ale obecnie oddano w rządy najmłodszych członków rodziny. Powstała tu wysoka na 3,5 m sala zabaw ze ścianką do wspinaczki, huśtawką i bramką piłkarską. Wszystkie instalacje już jednak wykonano pod przyszły podział przestrzeni, która z czasem zamieni się w cztery osobne pokoje.

Architektura

Piwnica, w tym strop wspornikowy, wykonano z betonu mieszanego na miejscu. „Drewniana skrzynia”, znajdująca się powyżej, ma drewnianą konstrukcję, którą ze wszystkich stron, w tym dach i podsufitki, pokryto wyglądającą nowocześnie boazerią z ułożonych ukośnie, modrzewiowych listew. Ze względu na skomplikowaną geometrię z podwójnym cięciem ukośnym, listwy o szarym odcieniu zostały zamontowane przez pracowników pracowni architektonicznej i samego zleceniodawcę. Drewniane listwy miały być bowiem dominującym elementem nie tylko na zewnątrz, ale także wewnątrz, gdzie pojawiają się na całym suficie mieszkania babci oraz jako panele ścienne w przeszklonej części między istniejącym wcześniej budynkiem i jego przybudówką.

Architekci zadbali o to, by także stary dom wkroczył w nową erę i zamiast dotychczasowego ogrzewania gazowego, cały projekt zaopatrywany jest w ciepłą wodę i ogrzewanie powietrzną pompą ciepła. Zasady zrównoważonego rozwoju przełożyły się też na wysoki standard termiczny domu, który w całości stał się bardziej adaptowalny na przyszłość, dzięki zaplanowaniu przestrzeni o różnych funkcjach i z różnymi możliwościami ich przekształcenia.

– „W dobie rosnącej liczby jednoosobowych gospodarstw domowych, wysokiego wskaźnika rozwodów i rodzin niepełnych, projekt ten jest przykładem tego, jak trzy pokolenia mogą żyć razem w jednym budynku we współczesnej architekturze” – mówią twórcy projektu, wyjaśniając, że pomaga w tym zróżnicowana atmosfera pomieszczeń na różnych poziomach starych i nowych części domu.

Nowy element powiększa przestrzeń mieszkalną o 178 m², gwarantując domownikom zarówno odosobnienie i prywatność, jak również wiele miejsc do spędzania czasu wspólnie. Choć nie wiadomo co jeszcze zamarzy się mieszkańcom tego domu w przyszłości, na razie ich ostatnim marzeniem jest stworzenie dużego domku na drzewie, w którym znajdzie się też miejsce na domek dla kolejnych lokatorów – królików.

Lokalizacja: Austria
Tekst: nowoczesna STODOŁA

Fotograf

Kurt Kubal