Opuszczona STODOŁA przekształcona w tymczasowy dom

Kategorie: Renowacje
Partnerzy

O inspiracji

Opuszczając stolicę dla wiejskiego spokoju, para postanawia zbudować dom w Ile-de-France. Czekając na zakończenie budowy, przenieśli się do STODOŁY, którą wcześniej urządziła im Sylvie Noble, projektantka wnętrz. Nikt by się nie spodziewał, że opuszczona i przez lata zjadana od środka STODOŁA, odnowiona przez projektantkę wnętrz Sylvie Noble, może powrócić do lat świetności, a nawet poprawić swoją pierwotną kondycję.

„Właściciele od dawna chcieli osiedlić się na wsi. Jednak nawet jeśli docenili konstrukcję budynku, nie chcieli, aby układ nawiązywał tylko do tej nieco rustykalnej strony” – wyjaśnia Sylvie Noble. To wyjaśnia wybór betonu jako uzupełnienia drewna i kamienia, aby wnieść nowoczesność.

Gruntowny remont

„Ta stara otwarta stodoła nie miała prawdziwych fundamentów. Podłoga była ubita w ziemi, a konstrukcja była bardzo uszkodzona” – mówi Sylvie Noble. Pierwszym imperatywem było więc zabezpieczenie konstrukcji i przystosowanie jej do zamieszkania. Postanowiono więc wylać płytę betonową w celu ustabilizowania całości i stworzenia poziomu.

Pietro o powierzchni 30 m², do którego prowadziła zewnętrzna klatka schodowa, również było w opłakanym stanie. Zamiast ponownie wykorzystać już istniejącą, ale niebezpieczną architekturę, Sylvie Noble zdecydowała się na betonową podłogę na całej powierzchni stodoły, również na piętrze dostępnym od wewnątrz za pomocą murowanych schodów.

W procesie ograniczono również ścianki działowe i zainstalowano kilka dużych okien wykuszowych, w tym jedno, które służy jako drzwi wejściowe. Projektant wnętrz uzasadnia ten wybór następująco: „Lubię czyste i jasne przestrzenie, więc musiałam wykorzystać otwartość STODOŁY. Wpuszczenie światła do domu, bez blokowania go między czterema ścianami, okazało się najlepszym rozwiązaniem”. Parter jest bardzo funkcjonalny, ponieważ Sylvie Noble zachowała tylko jedną kamienną ścianę, półotwartą między jadalnią a salonem.

Wykorzystanie istniejącej architektury i jednocześnie przekształcenie jej podstawowych funkcji pozwala ograniczyć koszty wyposażenia i nie zaburzać harmonii pomieszczeń. Najlepszym przykładem jest zagłówek w głównej sypialni, znajdujący się pod dużym świetlikiem, który w rzeczywistości jest przemalowaną drewnianą belką. Płynnie wtapiający się w wystrój i ozdobiony pastelowymi odcieniami niebieskiego, jest aktywnym elementem stylu „skandynawskiej chaty rybackiej”. Dostępna od wejścia do sypialni jedna z dwóch łazienek domu została umieszczona w tym samym pomieszczeniu, aby „zoptymalizować objętość przestrzeni”, jak wyjaśnia Sylvie Noble.

Połączenie rustykalnego i industrialnego

Kuchnia to bez wątpienia pomieszczenie, które stworzyło największy konsensus pomiędzy właścicielami a projektantem wnętrz. Ten ostatni mówi nawet o „symbiozie”. „Właściciele mający skłonność do polowania na okazje, od razu znaleźli sprzęt odpowiadający industrialnemu stylowi, który im zaproponowałem”. Stół i blat z metalu, duże taborety i mniejsze stołki uzupełniają całość.

„Dom łączy w sobie rustykalne i industrialne, ale w niektórych pokojach sojusz składa się z drobnych akcentów tu i tam” – wyjaśnia Sylvie Noble. Stronę rustykalną odnajdziemy w ramach okiennych, pozostawionych odsłoniętych i pomalowanych, lub w tradycyjnym piecu opalanym drewnem, stojącym przy wejściu do jadalni.

Budowa potrwała około pół roku i wymagała ingerencji wielu fachowców, w szczególności przy wszystkich pracach konstrukcyjnych. W procesie sprytnie wykorzystano STODOŁĘ, o której wszyscy myśleli, że nie nadaje się do użytku. Odpowiednia inicjatywa na rynku nieruchomości, na którym brakuje mieszkań.

Lokalizacja: Ile-de-France, Francja
Tekst: nowoczesna STODOŁA