Stara piekarnia

ALTES BACKHAUS HASELBERG
Partnerzy

O inspiracji

Pasja, gościnność i poświęcenie, których doświadczyliśmy podczas naszych podróży po całym świecie, zainspirowały nas do tego, by w końcu samemu móc być gospodarzem. Najpierw w Berlinie, a kiedy przyjście na świat naszych dzieci zmieniło nasze spojrzenie na życie, a liczba wyjazdów za granicę zmniejszyła się, ponownie zaczęliśmy poznawać Brandenburgię. Dowiedzieliśmy się wiele o tym, co oznaczają wakacje z dziećmi i że często to małe rzeczy decydują o tym, czy wakacje to stres, czy prawdziwy relaks.

Dokładamy wszelkich starań, aby w naszym domu prowadzić ekologicznie zrównoważone życie.  W pełni ekologiczna energia elektryczna, ekonomiczne urządzenia, inteligentne zarządzanie energią, recykling, eko-detergenty i środki czyszczące oraz używane meble to dopiero początek. W ciągu trzech lat starannie odrestaurowaliśmy zabytkową elewację starego domu z tzw. kamienia polnego. Odrestaurowaliśmy stare drzwi i okna, odnowiliśmy fugi i wymieniliśmy kamienie.Apartament „Gerda” na parterze

Parter został całkowicie „wypatroszony”. Ta część domu służyła już wcześniej jako mieszkanie, ale dostosowaliśmy plan pięter, aby stworzyć przestronne, otwarte pokoje.

Apartament „Hans” na parterze

W tym miejscu znajdowała się niegdyś piekarnia, a później był tu pokój dziecięcy i gościnny. Ceglany sufit zasłonięto, a my ponownie go odsłoniliśmy. Okno w salonie zostało powiększone i ponownie otwarto zamurowane przejście łukowe.

Piętro

Gruntowne zmiany objęły też strych. Sufit z drewnianych belek był zniszczony przez korniki, więc został wymieniony. Krokwie podwojono, a pozostałą część konstrukcji dachu wzmocniono. Ze względów przeciwpożarowych wszystko musi być teraz „ognioodporne”.

Stara stajnia

Przedłużenie parteru służyło kiedyś jako stajnia i wszystko tu było w złym stanie. Po remoncie na miejsce wróciły stare drzwi i odnowione okna. Wewnątrz wykonano betonowy strop, a na szczycie powstał taras dachowy i nowe pomieszczenie przykryte dachem jednospadowym.

Sklepiona piwnica stała się sauną

Aby goście nie uderzali głową w sufit, obniżyliśmy podłogę piwnicy. Wszystko było wilgotne, więc trzeba było usunąć tynk, oczyścić i uszczelnić ściany. Ponownie zacementowaliśmy łuki.

Ogród

Ogród zyskał nowe życie, ale i on wymagał mnóstwa pracy. Stare sklepienia studni zabezpieczyliśmy przed zawaleniem się wzmacniając je płytami żelbetowymi. W trawniku ułożono rury irygacyjne, a ścieżki i miejsca parkingowe zostały wyłożone nawierzchnią ze starego kamienia polnego.